niedziela, 4 października 2015

Do Zobaczenia!

Czyli:
 ZAWIESZAM BLOGA
No, ale czemu?
Bo nie mam w lodówce dżemu!
Nie no, tak serio nigdy dżem nie wywoływał u mnie weny...
Zdałam sobie sprawę, że kuratoryjny z historii oraz olimpiada nie idą ze sobą w parze...
Tak, dokładnie, nie ma tru law oraz nie łączy ich kciuk w górę z fejsa "Lubię to!"
Druga sprawa:
Kiwi się pogubiła

   
  "Przecież Kiwi zawsze taka "rozgarnięta" w tych notkach! Ściemnia!"
   Nigdy w życiu nie byłam ogarnięta, ale wraz z otwarciem się na świat - staram się jak mogę.
Kiwi, na ile?! 
MOC wie!
Na pewno będę wchodzić na blogi, komentować, spróbuję ogarnąć u Karsy... co moja chęć również  oznacza w miarę pogodzenie się i posiadanie nadziei na to, że te akcje więcej się nie powtórzą...
Postaram się ogarnąć u Ashary na NOWYM blogu. Myślę, że będąc z Tobą w miarę od początku uda mi się dać Tobie więcej lekcji, odnaleźć się w Twoich pomysłach, bo na starych jest namieszane! :/
Spróbuję ogarnąć swoje notki od rozdziału 100, ułożyć sobie plan w wolnej chwili, bo to co zrobiłam w wakacje - było błędem. Nie powinnam się brać za one-shota, z którym gonił mnie czas, mimo że i tak skończyłam go po powrocie do domu. Powinnam bardziej poświęcić się nowym notkom, a wyszła lipa :( 
Zobaczymy się za niedługo wraz z nową energią, weną i pomysłami!
Na razie, pa! :*
NIECH MOC BĘDZIE Z WAMI! ♥ :*