środa, 13 lutego 2019

Rozdział 243


~~Yoda~~

[ 250 dzień piątego roku odwetu zygerriańskiego, Coruscant, Świątynia Jedi]
       Już dawno nauczył się rozmawiać z Qui-Gonem, ale niekoniecznie przywoływać go. Problem w tym, że wiedział, iż Qui-Gon pojawiał się wtedy, kiedy miał na to ochotę. Mimo wszystko, mały Mistrz nie ukrywał zmartwień przed samym sobą i uważał, że Jinn powinien się do niego zwrócić już dawno temu.
       A mimo to milczał.
       Od dwóch lat.
       Nie przekazywał mu jawnych informacji, które mogłyby się przydać Zakonowi. Poza naukami wsłuchania w żywą Moc, Yoda zbyt wiele nie wiedział. A nie lubił tego, uchodził w końcu za osobę pełną dobrych rad, ale jak miał ich udzielać, skoro jego wiedza w ostatnich latach stała się tak uboga? To nie tak, że ze starości pozapominał, po prostu tak wiele się działo, a nikt mu nie chciał niczego mówić. Miał wgląd na rzeczy, o których inni Jedi nie mieli pojęcia, a teraz otaczała go tajemnica nawet tej drugiej strefy.
       Przeżył kryzys zakonu, wiec przeżywa w końcu swój.
       Odrębny.
      Kryzys Zakonu jest jego własną porażką, ale jego kryzys nie jest porażką Zakonu. Jeden Jedi swoim lekkim upadkiem, w wojnie z samym sobą, bez ingerencji ciemnej strony Mocy nie zmieni losów całego populacji osób wrażliwych na Moc. Yoda to nie Sith, nie powybijał Jedi, nie spalił Świątyni, nie dopuścił się masowego morderstwa bezbronnych istot. To szanowany Jedi zasługujący na swoją obecną posadę. We wszystkich osobach są wątpliwości, czasem poważniejsze, czasem lżejszego kalibru.
       Do drugiej grupy zaliczał swoje zmartwienia.
       Powód?
     Można by powiedzieć, że jego niewiedza może sprowadzić coś dużo gorszego niż nieudany zamach. Ale on był pewny, że nic się nie stanie. Po prostu wiedział i już, czuł nieraz dobitne zło, a to, że w paru rzeczach nie pozostał poinformowany, jeszcze go nie zwiastowało. Qui-Gon Jinn ma swoje argumenty na to, aby się nie odzywać. Między innymi: sprawa Ahsoki. Yoda nie miał pojęcia co się wydarzyło z młodą padawanką, ale wiedział jedno - ma to coś wspólnego z Qui-Gonem i rozumie, jeśli są kwestie, o których nie można powiedzieć, ale to dobrze?
       Co jeśli ta wiedza mogłaby się przydać?
       Co jeśli to, co się działo, mogłoby mieć poważniejsze konsekwencje?
       A jeśli się odrodzi za niedługo?
       Czy to kwestia Ahsoki?
       Co Tano skrywała?
       Czy dziewczyna może sprowadzić niebezpieczeństwo?

       Yoda udał się na stołówkę świątynną, aby spożyć choć trochę potrawki. Wiedział, że nie może się głodzić, pomimo coraz większego apetytu ze względu na lata, aczkolwiek tego dnia naprawdę nie miał ochoty jeść, a po ilości osób obecnych na obiedzie, wiedział, że nie tylko on nie czuje się na siłach. Zastanawiał się czy to nie jakaś epidemia. Jedi zazwyczaj byli odporni na różne choroby przewlekłe, a gdyby nawet coś złapali, to w salach uzdrawiania chwila moment i ponownie są w pełni zdrowia.
       Niektórzy Jedi się kompletnie nie znali, nie wiedzieli nawet o istnieniu danej osoby, a Yoda znał wszystkich. Nie przewlekle, lecz bardzo dobrze, wręcz na wylot. Wiekowy Mistrz zawsze był punktem wyjścia ich wszystkich, to do niego każdy się zwracał i otrzymywał pomoc, o którą tak zabiegał.
      - Front stoi w miejscu, nie poszerza się - szeptał jeden z generałów walczących w odwecie zygerriańskim. Wielu Jedi zrezygnowało z walki w tym konflikcie, pomimo tego, że to właśnie Zakon był wrogiem Zygerrian, a nie cała Republika.
       - Pomniejszać musimy go - wtrącił Yoda. - Obi-Wan Kenobi by zniszczyć bazę osi, na Endor wyruszył. Wraz z nią, poszerzeniu frontu zapobiegniemy.
       - Tak, ale jeśli zaatakują Coruscant...
       - Zamach, ostatnim wyskokiem był. Drugi raz nie nastąpi - oświadczył dobitnie Wielki Mistrz Zakonu.
       - Dlaczego zdecydowali się na tak zuchwały atak? Przecież to niemoralne. Zemsta za ucieczkę z niewoli? Barbarzyńcy.
       A czy Jedi nie bywali tacy sami?
       Każdy we wszechświecie jest zły.
       Tu nie chodzi o to, aby wyzbyć się gniewu.
       Gniew należało kontrolować.
____________________________________
Hejka! Mam straszne urwanie głowy  w lutym. Więc, plz, poprawcie mi humor. Chcę widzieć 3 komentarze!

NMBZW!

1 komentarz: