piątek, 9 maja 2014

Podrozdział 62 (przeskok)


 Trzy miesiące, to bardzo dużo czasu. Przez ten cały czas Padawan Jedi - Ahsoka Tano spędziła na planecie Yavin, a dokładniej w Enklawie Jedi, która się tam mieściła. Jej przyjaciółka Atari Orgeen - która jest przyszywaną kuzynką żony Mistrza Ahsoki (tak musiałam xD) - znała bardzo dobrze to miejsce. Można powiedzieć, że nawet lepiej niż samą Świątynie. Nie zapomniała korytarzy własnego domu, choć tak bardzo tam nie była.
 Wracając do tematu... Ati oprowadziła przyjaciółkę, wytłumaczyła co i jak, po czym miały wolne, a na drugi dzień zaczęła się praca oraz nauka i tak było przez cały dzień, lecz nie można tego, aż tak ująć...
 W tym samym czasie jej Mistrz Anakin Skywalker i jej nie doszły Mistrz Obi-Wan Kenobi, przeżyli jeszcze bardzo dużo bitew, w tym ostatnia była na Cato Nemodii. (tutaj mowa o wydarzeniach, które działy się w książce "Labirynt Zła", gdzie są przedstawione wydarzenia tuż przed wydarzeniami w "Zemsta Sithów". W skrócie "Labirynt Zła" jest w stępem do "Zemsta Sithów" i polecam wam książkę ^-^) Ostatecznym powrotem do domu była bitwa o Coruscant, gdzie został porwany Kanclerz Palpatine, przez Generała Grievousa. Całą bitwę, każdy z was zna, ale w filmie nie było pokazanej Ahsoki, bo jej tam w ogóle nie było, ale tutaj jest. Tak więc zapraszam, na to krótkie opowiadanie, które pokazuje sytuację Tano, kiedy była na Yavinie podczas trwania Bitwy o jej dom...
                                                               ~~~~~

 W pomieszczeniu było ciemno, a rozświetlało je niebieskie, hologramowe światło, które padało na ściany. Hologramem była postać nautalańskiego Mistrza Jedi- Kita Fisto. Jego zazwyczaj wesoła twarz, była wręcz przerażona.
-Wyślijcie sygnały jak najszybciej. Do puki jeszcze będziemy mogli się kontaktować, to tak zrobimy i przekażemy nowe informacje, a na razie prosimy, o taką pomoc. Skywalker i Kenobi są już w drodze, ale to i tak niewiele da.-powiedział.
-Oczywiście-powiedziała Mistrzyni Ima Tero.
-Ja mogę polecieć!-wyrwała się Tano.
-Nie Ahsoko. Zostań tam, gdzie jesteś.-poprosił nautolanin
-Ale Anakin...-zaczęła togrutanka.
-Nie. Na pewno chciałby, abyś została tam gdzie jesteś, niż ryzykowała życie na tak wielkiej bitwie.-przerwał jej szybko, acz łagodnie Fisto.
-To mój dom. Mam prawo, o niego zawalczyć!
-Nawet Ci najbardziej doświadczeni padawani są schowani wraz z Adeptami. Zostań tam gdzie jesteś.
-Nie mogę zostawić tak Anakina! Muszę mu pomóc!
-Niech Moc będzie z Tobą.-powiedział miło i zniknął.
-Ja nie mogę tu zostać, jeżeli tam się dzieją takie rzeczy!-krzyknęła siedemnastolatka.
-Soka...-zaczęła Atari.-...wiem, że gdzieś tam jest Mistrzyni Bultar i choćbym chciała jej pomóc tak, jak ty Anakinow, to nie mogę. Musimy tu zostać, chociaż też tego nie chcę. Chciałabym tam być.
-Wiem Ati. Ale ja nie mogę tu tak siedzieć bezczynnie.-odpowiedziała jej przyjaciółka.
 Chociaż cały czas szarpały ją nerwy i troska o braci, została tam gdzie jest. Niestety nie odzywała się do Atari, a dathomirianka do niej. Wiedziały, że jeżeli się do siebie odezwą, to mogą w każdej chwili wybuchnąć. Obie były wnerwione, chociaż Orgeen to bardzo dobrze maskowała, czego nie robiła na pewno Ahsoka. Padawanka Wybrańca, która chodziła wciąż z naburmuszoną miną i wyglądała jakby miała kogoś zaraz zabić, co niezbyt jej służyło.
 Po kilku godzinach znowu spotkały się w pół ponurym pomieszczeniu do komunikacji. Próbowano skontaktować się Coruscant, ale wszystko na marne. Przez dwadzieścia standardowych minut próbowano, połączyć się ze Świątynią lub z Senatem i nadal nic, aż wreszcie się udało. Lecz nie tak jak każdy chciał. Gdy tylko przed nimi pojawił się hologramowa postać Mistrza Kolara, od razu zgasł. Wyglądało to, jakby Separatyści odkryli, że Jedi kontaktują się urządzeniem, na które nie zadziałało przerwanie łączności przez Separańców, ale prawda była inna i odgadła ją właśnie Ahsoka. To nie na Coruscant im przerwano, tylko właśnie na Yavin. Wszyscy byli zdziwieni prócz Tano.
-Pewnie już wiedzą.-stwierdziła zaniepokojona Tero.
-To nie u nich. To tutaj.-powiedziała togrutanka.
-Jak to?-zdziwiła się Ima. Po chwili usłyszeli głośny alarm.
-Dajcie to nam załatwić. Wiemy jaka jest wojna, więc damy sobie radę.-powiedziała Atari. Mistrzyni kiwnęła głową na znak, że się zgadza.
-Chodź!-poleciła Posłanka Najwyższej Rady Jedi przyjaciółce i pobiegły w stronę wejścia. Na korytarzach mijano dużo Jedi i musiały ich jak najszybciej ominąć. Nie miały przy sobie żołnierzy-klonów, ani żadnych Jedi, którzy chociaż raz byli na jakieś bitwie i walczyli przeciwko separatystycznych blaszaków.
 Wybiegły na schody, które nie były ani za długie, ani za krótkie; co miało oznaczać harmonię, którą tak cenią Jedi. Zbiegły parę stopni w dół. Usłyszały dźwięk silników statków, które je atakowały. Popatrzyły na niebieskie, bezchmurne niebo, którego piękno zapowiadało wspaniały, słoneczny dzień. Statki były... dziwne.
-Separatyści sprawili sobie chyba nowe zabawki.-stwierdziła z lekką kpiną Orgeen.
-To nie Separatyści.-poinformowała ją Ahsoka. Atari popatrzyła się zdziwiona na przyjaciółkę, oczekując na kolejną część jej wypowiedzi, która po chwili została wypowiedziana.-To Zygerria.
___________________________________________
Jes. Dys ys podrozdział xD Mam nadzieje, że wam się podobał. Wena mnie naciągnęła dzięki rady Barto-wnuczki, które to dedykuje ♥ TY SPOJLEROMANIE TY JEDEN TY! <3 XD

NMBZW!

6 komentarzy:

  1. Tak mniej więcej w środku: tak bardzo Ahsoka! Skoro mi czegoś nie pozwalają, obrażę się na cały świat. Też tal robię, jak czegoś mi zabraniają, to zamykam się w sobie i foch.. A końcówka już wiesz, że świetna, pisałam Ci na gg. Nie spodziewałam sie, że to będzie Zygerria. Znaczy, nie spodziewałam się dopóki nie wyżebrałam tego od Ciebie. W każdym razie, opowiadanie świetne, tylko szkoda, że krótkie :c Mam nadzieję, że przynajmniej następna część będzie dłuższa. I dziękuję za dedykację, dawco spoilerów :** Uściski. Rozdział super, czekam na więcej :))

    OdpowiedzUsuń
  2. jaki ciekawy O.o
    obserwuje i liczę na to samo
    http://full-moon-history.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. dopóki* Stawiaj spacje przed i po pauzach, bo to strasznie niechlujnie wygląda. Błędy zapewne są, ale nie mam siły ich wyłapywać. Jest... okej. Spadam czytać kolejny. <--

    OdpowiedzUsuń
  4. skąd biorą ci się tak orginalne pomysły?

    OdpowiedzUsuń
  5. co?proszę powiec co z wojną na planecie kita fisto

    OdpowiedzUsuń