niedziela, 8 maja 2016

Rozdział 134


                                                     ~~Palpatine~~

     - Wiesz dokładnie, że śmierć Tarkina wcale nie ułatwia nam sprawy - powiedział Maul w postaci niebieskiego hologramu.
    - Od kiedy to jesteś tak przychylny Tarkinowi? Skakaliście sobie do gardeł, a nagle się nim przejmujesz? Przyznam rację, to źle, ale lepiej, że informacje umarły wraz z nim, niż dostały się w ręce Republiki. Prędzej czy później złamaliby go bez względu na to, jak długo był trenowany w odporności na perswazję Mocy - odparł Palpatine.
    - A co z tą dziewczyną? Ta mała Togrutanka przeżyła i broni się przed droidami z jakimś cywilem. Nie wie, że wszystko obserwujemy i mamy pod kontrolą.
   - Zabicie jej, to tylko kwestia czasu. Zorientowała się, że to ja działam na jej umysł, ale nie jest świadoma w jakim stopniu. To po części z mojej winy zginął Tarkin, ale to na nią spadnie odpowiedzialność zabicia cywilów i sama weźmie na siebie winę. Już to zrobiła. Jest pogubiona. Odpadnie psychicznie. Najpóźniej do jutra - zawyrokował Sith.
    - Co z Kenobim?
    - Czekaj.
    - Ile mam jeszcze czekać?! - zirytował się Zabrak.
  - A wyczułeś odpowiednią porę? Nie zmuszaj mnie do tego, żebym cię wymienił w celu pomszczenia Kenobiego.
    - Ile jeszcze zamierzasz się bawić z tą Republiką? Powinieneś już dawno ich wybić.
    - Moim atutem jest mydlenie oczu słabym. Zakończę to tak efektownie, że Jedi nie zdążą tego w porę pojąć. Już będzie po nich. Jakbyś nie zauważył, wyszedłem trochę z ukrycia. Te padawanki w tunelach już wyczuwają ciemną stronę Mocy. Za niedługo nasz cel, Padme Amidala, wyjdzie z kryjówki. Niech tylko ślepo uwierzy w swoje zwycięstwo.
    - Nie uda ci się tak zwabić Anakina Skywalkera. Bardziej będzie ci to mieć za złe.
    - I tym sposobem przejdzie na moją stronę, rozumiesz?
    - Skoro tak uważasz...
   - Sam zmusi się do takiego zachowania, że wszystko co zrobił po Jasnej Stronie Mocy, uzna za swoją największą porażkę. Zaczynając od jego najbliższych
    - Nowy plan?
    - Dokładnie.
    - Co zamierzasz zrobić?
    - Wysyłam ciebie i dwa bataliony nowych droidów do pobliskiego miasta.
    - Co ma drugie miasto do Kenobiego?!
   - Skończ już tym Kenobim! Uzależniłeś się od niego, czy jak? Odbiło ci przez te wszystkie lata. Rób co ci każę, a może ci się w głowie poprawi. Wyruszasz natychmiast.
    - Wszystkich?
   - Wszystkich. Mój plan poprzewraca Ahsoce w głowie gorzej niż tobie osamotnienie przez dwanaście lat.

                                                ~~Atari~~

    Atari dręczyła ta "wizja", którą nagle dostała. Z tego powodu, nie potrafiła się skupić na rozmowie z rodziną, ale to w sumie dobrze. Nie musiała przywiązywać uwagi do ich narzekań na Anakina, Padme, wojnę, Zakon Jedi, bo czemu nie? Zastanawiało ją czy robiąc to ostatnie, linczują ze zwykłej złośliwości, czy tak, jak większość galaktyki - bo Jedi to strażnicy pokoju, nie powinni walczyć.
    - Przepraszam. Muszę coś jeszcze załatwić w pałacu - oświadczyła w pewnym momencie i odeszła. Gryzło ją, że obrażali Anakina. Z jednej strony to mąż Padme, a z drugiej to przecież Atari chciała go obrażać i stwierdziła, że nadal tego nie zrobiła. Czy ma sobie odpuścić? Ahsoka nie odpuszcza, ale to nie jest konkurs "Bądź, jak on/ona wobec jego/jej Mistrza".
    Zaraz przy wejściu, skierowała się w stronę reaktora. To tam według raportów zginął Qui-Gon Jinn, a tajemniczy Sith rasy Zabrak poniósł klęskę.
    Dobra, szła tam, ale jakie to miało znaczenie? Co osiągnie stojąc tam, w miejscu, gdzie zginął mentor Obi-Wana? Albo mroczny Sith został przepołowiony w pół.
    Stanęła w wejściu i poczuła się, jak zrezygnowane dziecko. Czy ktoś jej powie, na co w tym pałacu tyle dróg? To dom królowej, a nie jedna z dróg do krainy Oz!
    - Mistrzu, za co? - powiedziała mając nadzieję, że Jinn, gdziekolwiek teraz jest i cokolwiek się z nim dzieje, usłyszy ją. - Wskaż mi chociaż drogę - poprosiła. Było tam parę szybów, a szukanie śladów śmierci sprzed trzynastu lat, to nie lada wyzwanie.
    Kiedy tak rozglądała się po tym całym... pomieszczeniu? Ukrytej powierzchni? Nie, to bez sensu.
    Coś ciągnęło ją, aby poszła w najbliższe przejście po prawej. Na sto procent Qui-Gon ją prowadził. Cokolwiek było celem jej małej podróży, zaufała nieżyjącemu Mistrzowi. Wiedziała, że nad nimi czuwa, że wie coś, o czy oni nie mieli pojęcia i prawdopodobnie zadanie, które opierało się na znalezieniu odpowiedzi, przydzielono jej.
   Korytarz do szybu wypełniały czerwone tarcze ochronne. Wyłączyła je wciskając odpowiedni guzik na panelu obok wejścia.
    Ruszyła przed siebie.
  W pewnym momencie usłyszała dźwięk ocierających się o siebie mieczy świetlnych. Automatycznie odwróciła głowę, ale nic za nią nie było. Ani za nią, ani przed nią, ani wokół niej.
    - Nieeeeeeeeeeeeee! - krzyk rozniósł swe echo na wszystkie strony. Przynajmniej tak jej się wydawało, bo nic nie widziała.
    Zaczęła biec.
   Podeszła do przepaści. W głowie pojawiły się jakieś sceny niczym stopklatka. Śmierć Qui-Gona, klęska Maula, krzyk młodego Obi-Wana Kenobiego.
    Zachwiała się i z trudem utrzymała równowagę, po czym cofnęła się dwa kroki w tył.
    Przyłożyła palce do skroni, jakby zaczęła boleć ją głowa, ale nie - to nie było to.
    - Co się dzieje? - powiedziała zdziwiona.
    Upadła na kolana wsłuchując się w tajemnicze słowa.
________________________________________________
Ludzie! Byle do końca maja! A za rok będę mieć przesrane...
Mój plan na dziś, to spanie.

NMBZW!

9 komentarzy:

  1. Może chociaż tu będę pierwsza xD nie, no nieważne. Rozdział bardzo mi się podoba. Szczerze nienawidzę Maula. Qui-Gon był dobry i fajny, a tu jakiś diabeł. Poza tym Obi-Wan... Czekaj. Muszę to wrócić potem, do kościoła czas...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem. Piszę sobie spokojnie komentarz, a tu nagle BUM. Ale powróciłam! Ze smakiem lodów w ustach jestem weselej. Nie umierajjj pogoda jestem taka piękna! Dobranoc, tylko wstawaj szybko bo jest tak pięknie! Dobra ja lecę na trampolinę, zaraz z
      Rozłożą ^^ polecam Bonda Skyfall, wczoraj do wpół do dwunastej oglądałam xD
      Za rok właśnie będziesz miała dobrze! Dasz radę c:
      Powodzenia o wgl pozdrawiam :*
      NMBZT! *Ta tradycja*

      Usuń
  2. Fajny rozdział, a ja czekam i czekam i czekam na coś od strony Padmé lub Anakina 😂 uzależniłam się od nich 😂
    NMBZT

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam, witam.
    No ciekawie poprowadziłaś akcję ci powiem.
    Jeśli zrobisz coś Soce, to kaput!
    Nie mam weny na komentarz, ponieważ siedzę w tramwaju i nie mam czasu :(
    NMBZT!

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam, witam.
    No ciekawie poprowadziłaś akcję ci powiem.
    Jeśli zrobisz coś Soce, to kaput!
    Nie mam weny na komentarz, ponieważ siedzę w tramwaju i nie mam czasu :(
    NMBZT!

    OdpowiedzUsuń
  5. Moment z Atari był po prostu cudowny. Cały ten rozdział był po prostu genialny. Można było w końcu odetchnąć od denerwującej mnie już Ahsoki. Palpatine i Maul *___* Ja tam zawsze im kibicuję, więc wiesz, jaki jest mój stosunek do nich xD
    Palpatine, zrób coś Soce, bo mnie ta wszech wytrzymała i cudowna Ahsoka wkur... denerwuje.
    Rozdział dość krótki niestety, ale dobra, treścią nadrabia długość ^^ Oby więcej takich rozdziałów xD

    NMBZT! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Zacznę od tg "pod linijką". Kiwi... Dziecko kochane TY się męczysz?! To co ja mam powiedzieć?! Walczę o oceny niczym Arno o Elise! I co?! I wynik ten sam co w grze! 1:0 dla Elise! Głupia templariuszka, nie rozumiem cię Arno...
    AAAAAAA! Sisious! MÓJ MÓJ MÓJ!!!! *rzuca się na dziadygę* Jak ja za tobą tęskniłam stary! Dej mi miecz! Chcem nowy miecz! KIWIIIII ON MI NIE CHCE DAĆ MIEEEEEEEEEEECZAAAAAAA! Buuuu... KIWI ZMUŚ GO!
    No dobra, co tam dalej... OMG! OMGOMGOMG! TAAAAAAAAAK! Qui i Obi i Maul!! Aaaaa! *fangirl mode activaited* KC SIS!!!
    NMBZT!
    Sonia

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem! :P
    Palpatine i Maul kłócą się jak małżeństwo xd A może to prawda? xD
    Fragment z Atari jest fantastyczny! Qui Gon! Jeju. Genialnie to napisałaś.
    Przed oczyma wyświetla mi się scena jak Jinn umiera. Najsmutniejszy moment w całej nowej trylogii.
    Chcę się przenieść w świat Star Warsów.
    Weny na komentarze nie ma. Łe.
    Czekam z wielką niecierpliwością nn! C;

    NMBZT! <;

    OdpowiedzUsuń
  8. Cześć. ^^ *ale dawno mnie tu nie było*
    Wciąż nie mogę się przyzwyczaić do szablonu, jest taki jasny... jak tutaj dzisiaj weszłam to pomyślałam, że pomyliłam blogi. *lol*
    Jakieś krótkie te rozdziały, przynajmniej tak mi się wydaje, że kiedyś były dłuższe...?
    Palpatine jest zdecydowany przeciągnąć Anakina na swoją stronę, ale jakiś taki prosty jego plan. xD
    Nie rozumiem, dlaczego „ciemna strona Mocy” piszesz z małych literek a „Jasna Strona Mocy” już z dużej?
    Postaram się nie robić już sobie zaległości, bo nadrabiać to wszystko to jakaś tragedia... tyle blogów do przeczytania. *o*
    Wenki i zapraszam do siebie. ^^
    http://nie-ma-neutralnosci-w-mocy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń