niedziela, 13 października 2013

Rozdział 34


                                                                   ~~Obi-Wan~~

  Mistrz Kenobi stał na mostku jednego z wielu krążowników Armii  Republiki, którym leciał na Denovię by pomóc Anakinowi. Ile ta wojna musi jeszcze trwać? Już dość dużo planet ucierpiało przez nią. Republika uważana jest za skorumpowana. Co z tego wyjdzie?-wiele podobnych myśli kłębiło się w głowie Ob-Wana.
-Generale. Zbliżamy się do Denovi.-poinformował go jeden z żołnierzy.
-Dziękuje. Cody.-zwrócił się do komandora.-Przygotujmy wojsko.
-Tak jest Generale.-przyjął Cody.
To był odważny i oddany żołnierz. Kapitan Rex także. Ta dwójka dobrze się ze sobą dogadywała, a także i wspaniale służyła republice. Klony Jango Fetta, sławnego łowcy nagród w galaktyce, były bardzo porządnie stworzone, ale niestety by ginąć. To było bardzo przytłaczające. Nawet jeżeli wojna by się skończyła to i tak by długo nie pożyły. Kaminoanie przyśpieszyli wszystkim dojrzewanie, prócz jednego. Klona, którego Jango uważał za syna. Za syna, który nie miał matki. Nazywał się Boba i nie wiadomo czy wiedział prawdę o tym jak powstał. O tym, że jest klonem człowieka, którego uważał za ojca. Boba miał w tej chwili dwanaście lat. Obi-Wan odrzucił myśli o młodym Fecie i zajął się pilniejszymi sprawami.
Z dwie może trzy minuty po tym wyszli z nadprzestrzeni. Było cicho. Anakin skończył bitwę już dawno i tylko czekał na Obi-Wana. Kenobi wsiadł do myśliwca i poleciał na krążownik swojego przyjaciela i niedoszłej padawanki. Gdy wylądował w hangarze oboje wyszli mu na spotkanie.
-Gratulacje.-powiedział gdy wyszedł z kokpitu.
-Nie ma co tu gratulować. Grievous zbiegł już na planetę.-powiedziała Ahsoka.
-No i jeszcze mają ukryte czołgi i zanim przylecieliśmy to przybyło tu kupę droidów.-dokończył Anakin.
-Poinformowaliście radę?-spytał ich trzydziestosiedmiolatek.
-W tym samym czasie co wleciałeś do sektoru skończyliśmy rozmawiać z żołnierzami, którzy tam są-poinformował go Skywalker.
-No to trzeba iść ich powiadomić.
Po tych słowach poszli na mostek. Tam postanowiono, że Coleman Kcaj do nich dołączy i im pomoże. Ahsoka wiedziała co będzie się dziać z nią i jej mistrzem po tej bitwie. Będą znów będą bardzo lekko zdołowani, lecz to widać na twarzy, ale  w środku.już inaczej jest.

                                                                   ~~Padme~~

 -Chyba żadna królowa czy król zasiadający na tronie, nie dorówna tobie rządząc tą planetą-powiedziała Jamillia.

-Ważne, by ta osoba troszczyła się o tą planetę, tak jak wszyscy, którzy nią rządzili.- uznała Padme.
-Zastanawiam się kto będzie kandydować.
-Ja też.
-Najlepiej też będzie dla tej planety, byś dalej ją reprezentowała w senacie.-Amidala parsknęła.
-To już decyzja tego kogoś, kto wygra wybory.
-Może ty znów będziesz kandydować.- pani senator zaśmiała się. Dla niej to było nie możliwe, nawet gdyby wyrażono na to zgodę. Utraciła by wtedy Anakina.
-Dla mnie dwie kadencje już było za dużo. Dobra ja będę się zbierać. Chce jeszcze wpaść do Sabe i muszę zrobić niespodziankę Ryoo.
-Oczywiście. Miłej zabawy i pozdrów rodzinę.
-Pozdrowię. Miło było Ci służyć Królowo Jamillio.- kobieta uśmiechnęła  się do Padme. Amidala wyszła z pałacu w stronę domu przyjaciółki dawniej także jej służącej i sobowtóra.

                                                                   ~~Barriss~~

 Barriss Offee leciała na Coruscant do świątyni. Miała zamiar odwiedzić Ashlę i Katooni. Yoda opowiedział o postępach Ashli. Mrialanka była z niej dumna. Chciałaby zobaczyć Ahsokę. Porozmawiać z nią, pożartować no i podręczyć jej mistrza. Może Jedi to denerwuje, ale ona i Anakin kłócili się dla zabawy, mimo, że się przezywała. Luminara rozmawiała z nią na ten temat. 

-Gratuluje ci odwagi Barriss.-powiedziała niespodziewanie Unduli.
-To znaczy?-spytała zdezorientowana Barriss.
-To, że kłócisz się cały czas z Skywalkerem.
-Co to ma do odwagi?
-Wszyscy wiemy jak Anakin potrafi się rozzłościć. W dodatku nie mówiąc o tym jak umie wpaść w szał.
-Luminaro, ja wiem. Ja nie mam wcale takiej wielkiej odwagi. Jak wpadnie w szał to nawet nie zamierzam się odzywać.
-To bardzo dobrze.
Na wspomnienie tej rozmowy mirialanka uśmiechnęła się. 


                                                                   ~~Yoda~~

 Yoda jak zwykle medytował w swojej komnacie. Wyczuł śmierć setki klonów każdej chwili. Wyczuwał Barriss, która jest coraz bliżej Coruscant. Zastanawiał się jak długo ta wojna jeszcze trwać. Spróbował wyczuć przyszłość. Lecz nic. Jak zwykle tylko moc mu podpowiedziała, że mogą się wszystkiego spodziewać. Sithowie są jednak, lecz nigdy nie można go złapać. Żadnych wskazówek od mocy gdzie on może być. Jest bardzo suptelny. Yoda zrezygnowany skończył medytacje. Wyszedł z komnaty i zaczął spacerować po świątyni. Dotarł do Arorteum. Była tam Ashla, Katooni i ich klany. Wiekowy mistrz przypomniał sobie małą Ahsokę i jej przyjaciółkę Atari Orgeen gdy bawiły się tu wraz z ich klanem. Zielonoskóry nawet się troszkę ucieszył. Ten kto opętał Barriss wiedział, że jest przyjaciółką togrutanki, lecz nie wiedział o istnieniu pewnej dathomirianki Atari Orgeen, która była wtedy jej najlepszą przyjaciółką. Ahsoka i Barriss zbliżyły się bardziej do siebie po tym wydarzeniu. Teraz Orgeen i Offee są równe co do przyjaźni padawanki Tano. Yoda wyszedł z Arborteum i poszedł w stronę południowo-wschodniej wierzy gdzie znajdowała się komnata Rady Jedi.

_________________________________________________
A oto i następne wypocinki oł je! Info dla Idy! Nie! Nie odstawię żelek!
No to są trzy dedyki:

Faraonka-Za to, że jesteś i będziemy... nie ważne ty wiesz o co chodzi <3


The Wafel-To taka prze miła osóbka, która jest słodka i jedyna z dziewczyn wie co to dokładnie jest SW.  No i jest moją taką osobistą podróbką Mistrz Yody <3 xP


Melona- No za to, że jest<3 Ja cem cię przytulić! :*


NMBZW! :*

_________________________________________________________
Chciałabym także zaprezentować piękne dzieło pewnej fajnej osoby którą lubię:


Fajne prawda? Dzięki Malina <3

11 komentarzy:

  1. Jestem pierwsza!!! Jołł..
    Świetniasty rozdzialikk! <33 Normalnie Looovveee thiisss, a kto nie to niech idzie wypchać się sianem!!!
    Kom bd krótki, sorry ;I.
    Szkoda
    ...... Pięknie i oby tak dalej!!!!!!!!!!!!
    NMBZT!!
    Mati
    <333
    P
    O
    W
    O
    D
    Z
    E
    N
    I
    A
    !
    !
    !

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest rozdział, jest impreza! No i nie muszę pisać jaki jest fajny, bo to przecież oczywiste...

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział zaczepisty <3
    Jest chrunchips i rozdział jest impreza Piotrek.
    Wiem jesteśmy na równe z Barris :D
    Yoda!!!
    Chazer! Nie łap mistrza Yody za uszy! Ahsoka! Mistrz Yoda to nie jest pluszowy miś! Mirlea, Chazer nie ciągnijcie za lekku mistrzyni Ayly!
    Atari! Nie... Co ty w ogóle robisz! Przestań!

    Odstaw te żelki głupku!
    Luminara i Barriss fajna rozmowa :D

    Komentarz dzisiaj krótki, ale mam wene na bloga o HP a nie na komentarze.

    Dzięki za dedyk <3 :*

    NMBZT

    Mroczny Wiśniok <3 XDDD

    OdpowiedzUsuń
  4. No więc pisze bo kazałaś ;P ;) :
    -Dziekiiii <33333
    -Rozpaczam ( wiesz czemu + Ka.M. { za rok} ;cccc)
    Ja pisze krótkie komy więc koniecc .... ;p <3
    { FARI , JULLS }

    OdpowiedzUsuń
  5. YAY!!!! Biiiiiiiiiiiiiiiiiistyyyyyyyyy rozdział!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I ileś tam synonimów po drodze!!!!!!!!! <3 NMBZTPKM!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział przeciaż wiadomo że The Best.
    NMBZT!!!!
    Mogę sobie skopiować Atari do swojego bloga.

    OdpowiedzUsuń
  7. Booski rozdział.!
    Thx za dedyk. :3
    <3 /TheeWafel

    OdpowiedzUsuń