~~Anakin~~
Gdy się
obudził przytulał Padme.Jego twarz była
oświetlona przez poranne słońce.Na
Coruscant była piąta rano.To dość wczesnie,pomyślał.Gdy wciągnął
powietrze nosemdo jego
nozdrzy doszedł piękny zapach włosów Padme.Wiedząc,że już nie zaśnie postanowiłpomyśleć
nad swoim życiem.Jego rozmyślenia przeszły na wspomnienia z dzieciństwa.
W jego
głowie widział uśmiechnięto matkę którą już nie mógł zobaczyć.Przed jego oczami pojawił
się obraz rzezi w wisce tuskenów którą sam spowodował rządzą zemsty.Poleciała
mu łza z oka spadając na włosy Amidali.Zamknął oczy zmuszając się do snu.Po dwuch
godzinach się obudził.Wstał i się ubrał,nastepnie poszedł do odświerzacza się
ogarnąć.Gdy
wyszedł zobaczył Padme w garderobie.
-Dzień
dobry-przywitał przytulając ją od tyłu i kładząc głowęna remieniu mrucząc.
-Jeszcze
Ci nie mało?-spytała.
-Nie-zamruczał
jesłodko do ucha uśmiechając się uwodzicielsko.
-Bardzo
zabwne.
-A
nie?-Padme wybuchła śmiechem.
-Dobra
wupuść mnie bo musze iść się doprowadzić do porządku.
-Po co? I
tak jesteś piękna.-przewróciła tylko oczami i wyswobodziła się z jego obięć,a następnie wszła do odświerzacza.Anakin poszedł do salonu i tam czekał na Padme.Gdy Padme wyszłą zjedli śniadenie i Anakin wrócił do Świątyni.Od razu po tym jak przyleciał,poszedł do Yody.
-Witaj Anakinie.-przywitał go Yoda.-Stało się coś?-Tak.-odpowiedział Anakin.
-Siadaj i mów.-Anakin usiadł na jednej z puf i skrzyżował nogi.
-Miałem sen-wyjasnił.
-Sen powiadasz.-powiedział Yoda z zaciekawieniem.
-Tak.Widziałem przeszłość
-A co w tym śnie widziałeś?
-Wiem,że to było na Shili.Widziałem Mistrza Plo.Był tam z małą Togrutanką miała może trzy,cztery lata.Miała podobne znaki na twarzy jak Ahsoka.Widziełem też trzyosobową rodzinę.Jakąś kobiete,faceta i ch pięcioletnią córke.Patrzyli na tą dziewczynkę źle.
-Hm....Ciekawa sytuacja to jest.
-To znaczy?
-Twoja padawnka w nocy przyszła z snem podobnym.-po tych słowach włączył specjalny guzik na małej konsolecie by wysłać wiadomość do Ahsoki aby przyszła do pokoju.dość krótko czasu minęło gdy Ahsoka przyszła a raczej wbiegła bo była lekko zdyszana.
-Witaj padawanie-powiedział Yoda.
-Witajcie mistrzowie.-powiedział i ukłoniła się.
-Usiądź-wskazał jej miejsce Yoda.Ahsoka usiadła w tej samej pozycji co w nocy gdy tu była.-Sny podobne mieliście.
-Słucham?-spytała Ahsoka zdziwiona.
-W śnie oboje byliście na Shili.Oboje Plo i malą togrutankę widzieliście oraz trzyosobową rodzinę kóra patrzyła źle na tą dwójkę.Wizja przyszłości a zarazem smboliczna to była.Obojgu wam moc chciał pokazac jakie szczęście macie.Tobie Ahsoko,że zakon to jedyne miejsce gdzie jesteś szczęśliwa i naprawdę cię ktoś kocha i szanuje.Tobie Anakinie moc pokazać chciała,że mimo to,że Ahsoke nie tolerowałeś na początku to bliska Ci teraz jest.Napoczątku Ahsoka nie zachowywała się wzorowo co?Bo chciała ci zainponować i tym ,że jest godna bycia padawanem i tym,że nie jest inna i się stara byś ją zaakceptował czego jej rodzice nie zrobili.Dzisiejszy sen wam to uświadomił lecz ja wam to wyjaśniłem.Iść już możecie.-Anakin i Ahsoka po tych słwoach wyszli z pokoiku Yody.
-No to extra-powiedział Anakin.Ahsoka się roześmiała.
-Wkurzasz się bo dowiedziałm się o czym śnisz.-Anakin też się roześmiał.
-Ta napewno.Ty byś się nie domyśliła sama.Znasz tylko dzisiejszy sen bo wiesz,że miałaś identyczny a po za tym już więcej nie będziesz znać.-powiedział Anakin z kpiną w głosie i oboje się roześmiali.
-A no właśnie-powiedziała Ahsoka gdy się uspokoiła.-Lece na Ilum.
-Co znowu opieka nad klanem?
-Tak.Klan Niedźwiedzi.
-Czekaj.Czy tam czasem nie jst Ashla?
-Jest.
-To wiele wyjaśnia.
~~Ahsoka~~
Ahsoka czekała na Klan Niedźwiedzi na londowisku Świątynnym.W pewnym momencie wybiegł z hangaru wybiegło siedmioro dzieci:Ashla,Odik,Lend,Ymel,Sotri,Daw i Katooni.Ta ostatnia szła z spokojnie z Ashlą i rozmawiały.Gdy doszły Ashla przyłączyłą się do grupy a Katooni podeszła do Ahsoki i stanęła obok.Ahsoka ujęła rękę Katooni i przemówiła.
-Witam.Nazywam się Ahsoka Tano i jestem Padawanką Anakina Skywalkera-przez grupe przeszły dźwięki podziwu.Oczywiście Ashla tego nie zrobiła bo wiedziała kogo padawanką jest Ahsoka.Anakin kilka razy się z nią podroczył dla zabawi a nawet posunął się do łaskotania.-Będę waszą opiekunką podczas zgormadzenia.
-A co to?-spytał Odik.
-To jest chwila kiedy skonstruujecie swoje Miecze Świetlne.-znowu zdumienie.-By to zrobić najpierw musimy lecieć na Ilum.
______________________________________
Dedyk dla trójcy <3;*
och! Dzięuję jesteś kochana :D
OdpowiedzUsuńRozdział fajjny,ale następny będzie fajniejszy :DDDD Ja tam dzisiaj nie wstawie tylko jurtro bo mi mama truje. Dobra zajebisra notka :DDD
NMBZT
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuń"-Jeszcze Ci nie mało?-spytała."
OdpowiedzUsuńCzego nie mało? *____________*
Poza błędami, literówkami itp jest genialnie. :33
Anidala. <333 ♥ ♥ Kocham ich. ♥
Cudo, ciekawa jestem co dalej wymyślisz. ;3 Hmm.. czekam. :D
Niech Moc będzie z Tobą. ♥
Czego mało?
UsuńCytuje cb:"Dowiesz się w swoim zasie";p
Też was kocham <3;*
mam obrazek, ale nie jestem pewna czy morze być
OdpowiedzUsuńZobacze tylko musisz wysłać na gg ;*<3
Usuń