środa, 26 czerwca 2013

Rozdział 13


                                                                   ~~Ahsoka~~

-Mistrzu?-spytała Ahsoka

-Tak?-sdpowiedział Anakin
-Czy naprawde wierzysz w to że Grievous jest tak lekkomyślny by zaatakować neutralną Brigie?-spytała Ahsoka.
-Cóż...-odezwał sie Obi-Wan zamias Anakina-Po nim wszytskiego się można spodziewać.
-To jest pół parseka od Raxus-oznajmiła Ahsoka.
-No właśnie.-odpowiedział Anakin-Czy wy nic nie kapujecie?-spytał.
-A co dokładnie masz na myśli-spytał przyjaciela Obi-Wan.
-A kto kogo rok temu zamordował na Raxus?
-Dooku Mine Bonteri-odpowiedziała Ahsoka.
-No i tu jest to rozwiązanie.-oznajmił Skywalker-Dooku prawdopodobnie chce ściągnąć Luxa do siebie.Pewnie uciekną w strone Raxusa.Lux się napewno o tym dowie i tam przyleci wnerwiony.Szukał zemsty by pomścić matke,a teraz będzie mieć większe powody.-wyjaśnił Anakin
-Czyli tu wszystko chodzi o Luxa-spytała z niedowierzaniem Ahsoka.
-No a nie?
-Ale jeżeli to prawda to trzeba będzie jak najlepiej zataić przed Luxem całą intryge Dooku-rozmyślał Obi-Wan.
-A moża ja z nim porozmawiam.Powiem mu żeby się nie ruszał z Coruscant i żeby zostawił to w naszych rękach?-zaproponowała Ahsoka.
-A jeżeli nie?To co wtedy zrobimy?-spytał ją Anakin z ironią.
-No zabierzemy go.
-Tak i będzie się mi plątać pod nogami.
-Wcale nie.Ty byś się zajął Dooku,Obi-Wan Grievousem a ja bym wzieła Luxa i walczyłabym z Rexem i Cody;m i resztą.
-Cóż jeżeli uda Ci się do tego przekonać to śmiało,a my w tym czasie zgłosimy Radzie twój pomysł-odpowiedział jej Kenobi.
-Dziękuje Mistrzu.-powiedziała kłaniając się i pobiegła do changaru po swój myśliwiec.Gdy weszła do hangaru zamurowało ją.Wspomnienia ukłuły ją w serce.Otrząseła się szybko z ponurych myśli poszła po R7,wszłą do myśliwca i poleciała do Pięćsetki Republiki by porozmawiać z Luxem w jego tutejszym domu.

                                                                   ~~Lux~~

Trzy dnie temu przyjechali Steela i Saw na Coruscant z rozkazu Króla Dentupa.Rozmawiał właśnie z nimi o ochronie Onderon jaką zapewniła im Republika.Onderon mogła być zaatakowana w karzdej chwili przez Separatystów.Lux naprawiał swoje grzechy które wlał sobie na duszę podczas życia jako Separatysta.Miał dopiero siedemnaście lat a już starcił matkę i omało nie zginął.Jeden z ochraniarzy powiadomił go,że przyszedł Jedi do niego porozmawiać.Tym Jedi okazała się Ahsoka.

-Cześć-powietała ich Ahsoka.
-Cześć.Dobrze cię znów widzieć.-powiedział Lux uśmiechając się.Steela cała gotowała się w środku,lecz na zewnątrz miała kamienną twarz.
-Jest ważna sprawa która cię może nie za bardzo ucieszy.-pwoeidziała Ahsoka z czujnością.Wyczuwała nastruj Steeli.
-To znaczy?Usiądź-spytał przyjaciółkę wskazując jej miejsce na sofie.
-Dziękuje-po tych słowach usiadła.-Sprawa jest poważna.Sparatyści postanowili zaatakować Brigie.Mistrz Skywalker podejrzewa,że to pomysł Dooku.Mamy też podejżenia,że atakując Brigie ucieknie aż na Raxus by się tam zaciągnąć.-Lux ukrył głowę w dloni.
-Muszę tam lecieć-postanowił Lux.
-To czy polecisz to jedynie dezyzja Rady-powiedziała mu do rozumu.
-To jego planeta i nikogo nie musi prosić o to czy tam może lecieć czy nie-powiedziala zła Steela do Ahsoki
-Czy ty nie rozumiesz,że jeżeli Lux tam poleci to go Dooku albo Grievous zabiją?-spytała się jej Ahsoka.-Tak czy siak może lecieć ale rzucać się do walki z ta dwójką nie będzie.Z przeprzydłym staruchem zmierzy się mój mistrz a z blaszakiem mistrz Kenobi.Lux jedynie może się rzucać na te tępe złomy.-wyjaśniła Ahsoka.
-Walka z blaszakiem to też jest duża korzyść-stwierddził Saw za co Steela go zmroziła wzrokiem.
-Dooku nalerzy się śmierć-powiedział rozłosczony Bonteri.
-I prwdopodobnie ją dostanie-powiesdziała Ahsoka.
-A z mojej ręki?-spytał ją chłopak.
-Nie,bo prędzej ty byś szybciej zginął niż Dooku.
-Ahsoka ma racje.-powiedzial Saw.
-Mówisz tak bo myślisz,że jestem słaby a ty jak zwykle chrabia co?-wściekł się na niego Lux.
-Nie.Poprostu się martwie o twój tyłek senatorze Bonteri.-odgryzł się Saw.
-Uspokujcie się-powiedziały równo Ahsoka i Steela.
-Nie przyszłam tutaj by słuchać waszych kłutni tylko by ustalić z Luxem pewną kwestie.-pwoeidziała zła Ahsoka.
-Przepraszam cię Ahsoka-po tych słowach Steela o mało nie pociągnęła Ahsokę za głowonogi i wyrzuciła przez okno.
-Czyli lecisz z nami i przyjmujesz warunki czy nie?-spytała Ahsoka.
-Tak-odpowiedział Lux zdecydowany.
-W takim razie widzimy się jutro o ósmej trzydziaści na Świątynnym Lądowisku.-pożegnała się Ahsoka i wyszła.

                                                            ~~Ahsoka~~

Zaraz po przylocie do Świątyni Ahsoka złożyła raport Radzie i poszła poszukać swojej siostry.Znalazła Barriss na balokonie widokowym  z którego można było patrzeć na treningi prowadzone niżej w sali.

-Hej-przywiatała się Ahsoka.
-Hej-powiedziała ucieszona Barriss i przytuliły się.
-Kogo oglądasz treningi?-spytała Togrutanka siostrę.
-Ashli i Katooni-powiedziała Offee.
Patrzyły na trenig jeszcze pół godziny rozmawiając o różnych rzeczach.Po skończonym ternigu zeszły schodami na dół do sali.
-Barriss,Ahsoka-krzyknęły równocześnie Ashla i Katooni podbiegając i przytulająć dwie ważne dla nich starsze koleżanki które traktowały jak starsze siostry.Nie było to nawet dziwne w końcu Ahsoka i Ashla to Togrutanki.
________________________________________
Dedyki dla:Des.,Wiki Idki ;*

4 komentarze:

  1. Super_super_super!
    Rozdział fajny, bardzo fajny, zajebisty!
    Jak ja lubię Steele! Jest taka fajna, że gdyby mogła zamordowała by Ahsoke :D
    A Katooni i Ashla są super nawet jeśli tylko przytulają się do Bariss i Ahsoki.
    To będzie bitwa! Ciekawe ile blaszakowych główek, rączek, nóżek i różnych śrubek zostanie oddzielonych od ciała <3
    Dzięki za dedyk! Czekam na następny rozdział!!!
    I niech moc będzie z tobą i Ahsoką!
    Idka

    OdpowiedzUsuń
  2. A i u mnie nowy rozdział. Zgadnij komu dedykwany :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Popraw troszkę ortografię.A tak to super

    OdpowiedzUsuń